wtorek, 7 maja 2013

Rozdział 19. " Jarałam się niczym tost pieczony suszarką"

<< Nadal Oczami Olivki >>
Obudziłam się coś ok. 10.00. Miałam jeszcze 2 godziny do przyjazdu chłopaków, więc zeszłam na śniadanie w piżamie.
- Cześć! – przywitałam się z moją rodzicielką i siostrą, bo tata jak zwykle był już w pracy. Mama dzisiaj miała wolne, bo normalnie to by jej już nie było xD
 Po spożyciu posiłku udałam się do mojej garderoby. Chwilę myślałam co założyć, aż w końcu zdecydowałam się na to (link). Moje krejzolskie, fioletowe włosy luźno opuściłam na ramiona. Zrobiłam sobie leki makijaż i byłam już gotowa. W tej chwili przyszła Sam ubrana tak: (link) oraz Vicki (link).
Rozległo się donośnie trąbienie samochodu. Było to One Direction, więc w trójkę jak najszybciej zbiegłyśmy i wsiadłyśmy do ekskluzywnego pojazdu. Siedziałam obok Zayn’a, Liam’a i Louis’a, a naprzeciw nas Harry, Niall, Sam i Victoria.
Popatrzyłam na Malik’a. W tej chwili pocałował mnie.
- Jeej! Jacy Wy słodcy – zachwycała się moja siostra. Ja i mój chłopak tylko się uśmiechnęliśmy.
Całą drogę rozmawialiśmy i żartowaliśmy. Po ok. 10 minutach byliśmy na miejscu.
Wywiad miał się zaraz zaczął, więc całą ósemką stanęliśmy za kulisami. Po chwili zespół wszedł na plan i zostałam sama z dziewczynami i mamą Nialler’a. Nie dziwię się, że Horan zaraża śmiechem skoro jego mama ma to samo xD
No nic… Wracając do wywiadu… Prezenterka zadawała kolejno pytania. Właśnie zadawala ostatnie, ponieważ program się już kończył:
- Macie ochotę powiedzieć cos do fanów?
- Zayn chciałby coś ogłosić – powiedział Liam.
- Ja? – zdziwił się Mulat.
- Tak Ty! – Daddy nadal nalegał.
- Aaaa… Już rozumiem – rzucił Malik – No więc chciałbym Wam wszystkim powiedzieć, ze już nie jestem singlem. Chodzę z pewną dziewczyną, która dzisiaj mi tu towarzyszy. Chciałbym Wam ją przedstawić. Kochani poznajcie moją dziewczynę – Olivię!
Zayn w tym momencie podszedł do mnie i chwycił za rękę. Ja nadal stałam w bezruchu.
- No idź dziewczyno! – nalegała Pani Horan.
„ Raz kozie śmierć” – pomyślałam i ruszyłam z moim chłopakiem na scenę. Wszystkie reflektory skierowano na nas. Byłam kompletnie zdezorientowana. Nie miałam pojęcia jak się zachować
Malik stanął naprzeciw mnie i patrzył mi prosto w oczy., Ja rozpłynęłam się w jego boskich tęczówkach.
- To dzięki tej dziewczynie budzę cię co dzień z myślą, że mam dla kogo żyć. Ona jest powodem mojego uśmiechu. To właśnie dla niej żyję.. – powiedział.
Nie byłam pewna czy mogę to zrobić… Ale wiedziałam, że muszę. Po chwili wahania czule go pocałowałam. Oboje usłyszeliśmy oklaski. Oderwałam się od chłopaka i się w niego wtuliłam.
Prowadząca cały program podeszła do nas i życzyła wszystkiego co najlepsze po czym wywiad się skończył.
- Jesteś niesamowity! – szepnęłam Mulatowi na ucho.
- Dla Ciebie wszystko! – odpowiedział
Po wywiadzie zespół odwiózł mnie, Sami i Vicki do domu, ponieważ mieli próbę. Postanowiłam z dziewczynami zrobić sobie dzień bez chłopaków. W końcu będziemy mogły pogadać o wszystkim.
Zaczęłyśmy od zjedzenia lodów. Później obejrzałyśmy film. Ok. 15.00 puściłyśmy muzykę, przy której tańczyłyśmy i śpiewałyśmy. Tak minęła nam kolejna godzina. Potem zjadłyśmy chrupki i inne smakołyki. Włączyłyśmy kolejny film, który skończył się ok. 18.00. Teraz była już 18:45, więc usiadłyśmy w moim pokoju i zaczęłyśmy rozmawiać.
- Jeejku! Ty i Zayn to naprawdę idealna para. No pozazdrościć młoda! – powiedziała Vicki.
- Może… A Wam który się podoba.? – zapytałam znacząco.
- Emm… Louis jest taaki zabawny i w ogóle.. – rzuciła Sami.
-Uuuu! – poruszyłam śmiesznie brwiami – A Ty Vicki.?
- No jak to kto.?! Jasne, że Liam, ale jest zajęty, więc nie ma o czym mówić.- odpowiedziała.
- No a Niall?
- No co Niall? On jest moim dobrym przyjacielem i tyle
- Yhyyy.. Tak, tak – rzuciła ironicznie Sam.
I tak rozmawiałyśmy jeszcze bardzo długo…

<<Oczami Zayn’a>>
Próba skończyła się coś koło 19:00. Jak zwykle usiedliśmy całą piątką w salonie.
- Ej ! Słuchajcie!! Za miesiąc koniec Wakacji. Dziewczyny mają szkołę, a my karierę. Tak sobie pomyślałem, że moglibyśmy wszyscy razem jechać na tydzień do domków na plażę. Co Wy na to? – powiedziałem.
- świetny pomysł! – zgodziła się reszta.
- Jutro pójdę i powiem dziewczynom. A teraz trzeba zarezerwować domki na jutrzejszy ranek. Liam zajmiesz się tym.? – rzekłem.
- Jasne! Już, już. Mam rozumieć, ze dla Ciebie i Olivii wspólny.? – popatrzyl na mnie znacząco.
- Spadaj! Niee.. Osobny dla nas i osobny dla dziewczyn – odpowiedziałem.
- Okey, okey.
- Niall, Harry i Louis wy zajmiecie się jedzeniem, a ja spróbuję się pozbyć fanów i papparazzich.
Wszyscy się zgodzili i zajęli się wyznaczonymi zadaniami.

<< Oczami Victorii>>
<Rano>
Ehh… Nie mogę spać, a dopiero 6:00.Postanowiłam, że pójdę pobiegać, ponieważ już dawno tego nie robiłam. Za oknem świeciło słońce na bezchmurnym niebie.
Zeszłam na dół. Rodziców jak zwykle nie było, więc zrobiłam sobie śniadanie. Po posiłku udałam się do garderoby i wybrałam ten zestaw (www.photoblog.pl/meininspiration/121487949/0215.html ). Włosy spięłam w wysokiego kucyka. Nie malowałam się, ponieważ uznałam to za zbędne.
Zamknęłam dom i ruszyłam do serca parku, czyli do fontanny. Chwilę odpoczęłam i miałam zamiar pobiec dalej, lecz ktoś chwycił mnie delikatnie za ramie. Gwałtownie się odwróciłam i ujrzałam Niall’a.
- Hej! – przywitał się.
- Cześć! Co Ty tutaj robisz o takiej porze? – zapytałam.
- Mógłbym Cię w sumie o to samo zapytać – zaśmiał się – no a przyszedłem tu, bo po prostu muszę pomyśleć. A Ty.?
- To samo.
- Aha.. Znam spokojne miejsce tu niedaleko. Będziemy mogli pogadać.. – rzucił – Oczywiście jeśli chcesz..
- Jasne! – zgodziłam się.
Szliśmy jedną z alejek przez 5 minut w milczeniu. Ciszę przerwał Nialler:
- Pierwszy raz widzę Cię w butach na płaskiej podeszwie!
- No w końcu musi być ten pierwszy raz – roześmiałam się.
- Wiesz.. nie obraź się ale tak wyglądasz o wiele lepiej.. – powiedział nieśmiało.
- Dzięki! Jeszcze żaden chłopak mi czegoś takiego nie powiedział! – odpowiedziałam.
W tym momencie doszliśmy do miejsca, o którym wcześniej wspomniał Irish Boy.
Usiedliśmy pod wierzbą i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym.

<<Oczami Olivki>>
Ktoś rzucił w szybę kamyczkami. Myślałam, że uduszę tę osobę.! Jak ten ktoś może mnie budzić o 9:00.?! Pff.!
Podeszłam do okna i wyjrzałam przez nie. Ujrzałam Zayn’a stojącego pod moim domem. Zmieniłam zdanie. Jemy wybaczam tę pobudkę!
- Hej królewno! – przywitał się.
Hej! Dlaczego rzucasz tym czymś w okno zamiast po ludzku, jak normalny człowiek wejść drzwiami? – zapytałam.
- Bo tak jest bardziej romantycznie! – odparł z bananem na twarzy.
- Teraz to sobie wymyśliłeś – wytknęłam mu język – A teraz lepiej chodź tu i powiedz co się tutaj przywiodło.
- To już do własnej dziewczyny nie mogę przyjść.?!- zaśmiał się.
Zamknęłam okno i miałam zamiar wyjść z pokoju. Chwyciłam za klamkę, gdy nagle drzwi otworzyły się, a przede mną stanął Mulat. Powitał mnie czułym pocałunkiem. Usiedliśmy na łóżku.
- Mam propozycję nie do odrzucenia! – uśmiechnął się – Został tylko jeden miesiąc wakacji. Ty zaczynasz szkołę, a na mnie czeka życie gwiazdy, czyli próby itp. Dlatego stwierdziłem, że pojedziemy na tydzień do domków na plażę.! –ni to zapytał ni stwierdził. – Jedzie cały zespół, Ty, Sam i Victoria. Zgadzasz się.?
- Jeszcze pytasz.?! – krzyknęłam i go przytuliłam. – To kiedy jedziemy.?
- Za jakąś godzinę- brzmiała odpowiedź.
- Że co.?! Muszę się iśc pakować! – rzuciłam.
- Ok. to ja wracam do chłopaków i przyjedziemy po Was za godzinę. Powiadom dziewczyny!
- Oky- przytaknęłam. Mój chłopak wyszedł.

<<Oczami Vicki>>
Rozmawialiśmy już ok. 3 godziny. Opowiadaliśmy sobie śmieszne wpadki. Nawinął się też temat Zayn’a i Olivki… Ok. 10:30 Niall odprowadził mnie pod sam dom. Stanęliśmy przy furtce i ujrzeliśmy Malik’a.
- oo widzę, że już jesteście! – powiedział – Niall chodź się pakować, bo za godzinę jedziemy. Tobie Vicki też to samo radzę.
- Ale gdzie jedziemy.? – zapytałam.
- Olivia Ci wytłumaczy – rzucił i wsiadł do samochodu.
Poszłam zdezorientowana do pokoju mojej siostry. Akurat wyjmowała walizkę z szafy.
- No nareszcie jesteś! Jedziemy z chłopakami do domków na plażę.!! – krzyknęła uradowana.
- Że co.?! – pisnęłam ze szczęścia. Właśnie dowiedziałam się, że jadę z 5 przystojnymi chłopakami na wakacje! AAAA! Jarałam się niczym tost pieczony suszarką x D
Pobiegłam się czym prędzej spakować. Gdy już byłam gotowa powlekłam walizkę na dół i postawiłam ją obok rzeczy Olivi i Samanthy. Zaczęłyśmy rozmawiać…

<<Oczami Olivii>>
Zerknęłam na zegarek. Dochodziła 11:30. Chłopcy powinni zaraz być…
*Dzwonek do drzwi* - Już są! – powiedziałam i otworzyłam drzwi. W rogu stała cała piątka.
- Gotowe? – zapytał Zayn z zacieszem.
- Taaak! – zgodnie odkrzyknęłyśmy.
Chłopcy spakowali nasze torby do bagażnika. Do pierwszego samochodu wsiadł Louis, Hazza i Sam, a do drugiego Nialler, Vicki, Liam, ja i Malik.
Siedziałam teraz obok mojego chłopaka. Samochód ruszył. Właśnie w tej chwili uświadomiłam sobie, że spędzę cały tydzień z chłopakiem, którego kocham. Byłam szczęśliwa. Wtuliłam się w Mulata i włączyłam się do rozmowy reszty towarzystwa. Żartowaliśmy i śmialiśmy się ( czyli norma xD). I tak mijała nam cała podróż…
____________________

Wasza:
 ~Zaynsterowaa xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz