sobota, 2 lutego 2013

Rozdział I "Początek wielkiej przygody"

 < ok. godziny później >
Poczułam nagle szarpnięcie. Otworzyłam ociężałe powieki i dopiero teraz uświadomiłam sobie, że wylądowaliśmy. Ehh… Wychodzę z samolotu i mocno zaciągam się świeżym powietrzem. Rozglądnęłam się uważnie i doszłam do wniosku, że na pierwszy rzut oka nie jest, aż tak źle.

< 15 minut później > 
Czekamy teraz na bagaże. To trwa już wieczność.
- Długo jeszcze tak będziemy tu sterczeć.?! Muzę zadzwonić do dziewczyn i im o wszystkim opowiedzieć, a tu jest taki huk, że się nie da! – Tak.. już prawie udało mi się zapomnieć o mojej starszej siostrze – Vicki. Ta to ma wiecznie jakiś problem.
- Córeczko spokojnie. Spójrz tata już wraca. – powiedziała szybko mama unikając histerii Victorii.
- No a tak w ogóle to widziałaś się z dziewczynami jakieś 2 godziny temu.- powiedziałam wscibsko.
- Pff.! – fuknęła Vicki i podbiegła do taty, który właśnie do nas podchodził.
No cóż nareszcie możemy opuścić to zatłoczone lotnisko. Po niecałych 5 min. siedzieliśmy w naszym nowym samochodzie przywiezionym przez znajomego ojca.
- Tatooooo..Daleko jeszcze.? –zapytałam jak małe dziecko, no ale cóż byłam nieźle podirytowana 20-minutową jazdą.
- Córciu słuchaj już nie daleko. Może jeszcze jakieś 5 min. Zobaczysz spodoba Ci się w Londynie. – powiedział tata patrząc nadal na drogę.
- yhy. tsaaa.. tak, tak na pewno.! – zrezygnowana opadłam na siedzenie.
Faktycznie już po niecałych 5 min. zatrzymaliśmy się przed ogromnym, białym domem. Miał on wielki taras, a wokół niego było wiele kwiatów. Przed domem znajdował się ogródek z huśtawką pod pięknymi drzewami.
 ‘Wow’.!... Wszystko ze sobą grało i się dopełniało..’ ciekawe jak jest w środku’- Pomyślałam.
- Na samej górze znajdziecie swoje pokoje. – powiedział tata po czym dodał – na pewno traficie, bo na drzwiach są wasze imiona. Miłej zabawy.!
- Łiiii.! – krzyknęłyśmy obie ze starszą równocześnie
Otworzyłyśmy drzwi i stanęłyśmy jak wryte. W środku było jeszcze lepiej. Po chwili jednak przypomniałyśmy sobie o pokojach, więc rzuciłyśmy się czym prędzej na górę. Odnalazłyśmy odpowiednie drzwi. Na moich widniał napis: ‘ Olivia <3 ♥’ a pod tym był narysowany trampek.
- Wchodzimy na 3.! – rzuciła Vicki – 1..2…3.! – krzyknęła i obie wpadłyśmy do swojego nowego  małego ’ królestwa ’ .


_________________________________
Wasza:
~Zaynsterowaa xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz